Przygotowałeś wspaniały, profesjonalny webinar, na którym planujesz podzielić się swoją wiedzą i wieloma cennymi umiejętnościami. To naturalne, że chciałbyś, by obejrzało go jak najwięcej osób, dzięki czemu będziesz mógł budować wizerunek eksperta, promować swoją markę i rozszerzać działalność. Oczekiwania są zatem spore.
Jednak w miarę, jak upływa czas do rozpoczęcia wydarzenia, pojawia się niepokojące pytanie: Czy zarejestrowani uczestnicy się pojawią? Ile osób przyjdzie? Przecież z punktu widzenia zdobywania nowych, lojalnych klientów ważne jest nie tyle to, ile osób się zapisało, a potem nie przyszło, ale to, ile osób spośród zapisanych faktycznie pojawiło się na wydarzeniu.
Zatem co możesz zrobić, by zwiększyć współczynnik frekwencji? Jak zyskać pewność, że trafisz do odpowiednich odbiorców? Przeczytaj nasz najnowszy wpis i dowiedz się, jak sprawić, by jak najwięcej osób przyszło na webinar.
O co chodzi ze wskaźnikiem frekwencji?
Wskaźnik frekwencji na webinarze (eng. webinar show-up rate albo webinar attendance rate) to KPI, które określa stosunek liczby osób zarejestrowanych na webinar do liczby uczestników webinaru. Inaczej mówiąc, wskazuje on, ile osób spośród tych, które zapisały się na wydarzenie online, faktycznie pojawiło się, aby obejrzeć je na żywo lub na żądanie.
Zazwyczaj możesz oczekiwać, że współczynnik ten wyniesie od 40 do 60 procent, zależnie od branży i kontynentu. Zgodnie z najnowszymi danymi, procent ten wyniósł w 2023 roku 43.36%. Czy to mało, czy dużo? Jakby nie patrzeć, mniej niż połowa. O ile można ten współczynnik realnie zwiększyć i jak to zrobić? Czytaj dalej, a wszystko wyjaśnimy.
Dlaczego ludzie się zapisują, a potem nie przychodzą?
Powodów może być mnóstwo. Od stricte osobistych: okazuje się, że zapomnieli, wydarzyło się coś ważniejszego, lub zwyczajnie nie mają czasu; po związane bardziej z samym rynkiem webinarów.
Webinarów jest bowiem tak dużo, a zapisanie się na nie jest tak szybkie i łatwe, że część osób nie traktuje zapisów poważnie – tak naprawdę nie zależy im na obecności jakoś szczególnie mocno. Zapisali się przypadkowo lub pod wpływem impulsu. Bardzo możliwe, że osoby te są z innej branży, zatem i tak nie stanowią odbiorców Twoich usług, na czym Ci najbardziej zależy.
Budowanie wysokiej jakości bazy kontaktów
Dlatego tak ważne jest to, by trafić ze swoją ofertą webinarową do właściwej grupy odbiorców. To najprostszy sposób na to, by sprawić, że tylko osoby naprawdę zainteresowane tematyką webinaru będą się na niego zapisywać, co zwiększa szanse na to, że pojawią się na wydarzeniu.
Zwłaszcza jeśli działasz jako przedsiębiorca, a Twoje usługi mają charakter biznesowy, powinno Ci zależeć na tym, by budować wysokiej jakości bazę kontaktów oraz odbiorców. Chcesz uniknąć przypadkowych zapisów oraz spamu, który jest totalnie niepotrzebny w każdej branży. Jak to osiągnąć?
Jak pozyskiwać maile firmowe dzięki webinarom?
Wiele zależy od rodzaju adresu, z którego został dokonany zapis na webinar. Posługiwanie się adresem mailowym stworzonym na darmowej domenie (np. Gmail, Onet, WP, Yahoo, etc.) ma konsekwencje czysto techniczne, które wpływają na dostarczalność maili oraz mogą sprawiać, że wiadomość zostanie uznana za niechcianą, czyli za spam.
Klątwa darmowych skrzynek
Szacuje się, że w 2023 roku prawie 49 procent wszystkich wysłanych wiadomości e-mail zostało zaklasyfikowanych jako spam, z czego prawie 90% stanowiły maile wysyłane z darmowych adresów.
Co obniża wskaźnik dostarczalności wiadomości?
Dostarczalność maili na adresy mailowe w darmowej domenie jest dużo mniejsza, ponieważ trafia na nie dużo komercyjnego spamu. Skrzynki te są często wykorzystywane do sprzedawania spamu, który rozsyłają i powielają. Zdarza się również tak, że ludzie zakładają je tylko po to, by skorzystać z promocji, odebrać e-book czy zaproszenie na webinar. A potem o nich zapominają i nie sprawdzają ich zawartości. Zatem twoja dalsza korespondencja prawdopodobnie do tych odbiorców nie dotrze.
Wiarygodny mail, czyli jaki?
Wszystko to sprawia, że maile wysyłane z prywatnych skrzynek tracą wiarygodność jako przekaźnik wiadomości o poważnej, merytorycznej zawartości biznesowej. I dlatego też klienci biznesowi nie korzystają z poczty osobistej.
Ponadto, jeśli ograniczysz zapisy do maili firmowych, zyskuje na tym jakość pozyskanych leadów. Poznasz nazwę firmy, z której pochodzi mail, oraz nazwisko pracującej tam osoby, a zatem będziesz mógł zrobić na jej temat research, np. na LinkedIn. Łatwiej nawiążesz kontakt z odbiorcami, którym faktycznie zależy na twoich produktach lub usługach.
Jeśli więc chcesz dotrzeć do biznesowego klientaa i to właśnie na niego czekasz na webinarze – nie ma lepszej opcji, jak uruchomić zapisy obejmujące maile firmowe.
Zapisy na webinar dla maili firmowych
Jak to zrobić w praktyce? Jak ograniczyć zapisy na webinar wyłącznie do maili firmowych uczestników?
Platforma LiveWebinar daje taką możliwość, z której każdy może w łatwy sposób skorzystać. Dzięki najnowszej funkcji Zezwalaj na rejestrację tylko osobom posiadającym służbowy adres e-mail, uczestnicy posiadający adresy e-mail od publicznych dostawców usług e-mail (np. Gmail, Yahoo, Outlook, itp.) nie będą mogli się zarejestrować się na webinar.
Efekt jest taki, że jeśli wybierzesz tę opcję, na Twoje webinary nie zapiszą się się osoby z darmowych skrzynek. Zasada jest prosta. Wygląda to mniej więcej tak: w polu z wymaganymi danymi uczestnika zapisującego się na webinar pojawia się informacja, by wpisać adres firmowy.
Korzyści z ograniczenia maili prywatnych
Gdy ograniczysz zapisy do maili firmowych, będziesz mieć pewność, że na webinar zapiszą się profesjonaliści, którym zależy na uczestnictwie, a prawdopodobieństwo tego, że staną się Twoimi klientami może wzrosnąć nawet kilkukrotnie. Ograniczysz też spam, a dane i statystyki dotyczące efektywności webinaru będą bardziej miarodajne.
A teraz trochę przykładów… I liczby, które działają cuda!
Oto przykład typowego obliczenia opartego na prawdziwych danych.
Jednym z organizowanych przez nas wydarzeń był webinar poświęcony marketingowi afiliacyjnemu, przeznaczony dla przedsiębiorców i marketerów cyfrowych: “Odkryj tajniki marketingu afiliacyjnego”. Na tym webinarze nie zastosowaliśmy podczas zapisów ograniczenia do maili firmowych.
Zapisało się 528 osób. Finalnie na spotkaniu pojawiło się 224 uczestników. Stanowi to około 42% osób zapisanych, czyli znajduje się w granicach standardowego współczynnika frekwencji na webinarach. Całkiem nieźle! Byliśmy zadowoleni. Ile osób zdecydowało się pójść o krok dalej i skorzystać z oferty? Mieliśmy 9 konwersji. Również byliśmy zadowoleni. Jednak jak się okazało, te liczby mogły być o wiele wyższe.
Dla porównania, przy webinarze: “Jak usprawnić komunikację online w organizacji”, wprowadziliśmy system zapisów skupiający się na mailach firmowych. Wówczas liczby te wyglądały zgoła inaczej, i to na naszą korzyść. Sami zobaczcie.
Formularz rejestracyjny wypełniło mniej osób niż poprzednio, bo 216 osób.Jednak były to osoby bardziej zainteresowane treścią webinaru, o czym świadczy fakt, że na wydarzeniu pojawiło się procentowo dużo więcej uczestników. Aż 147 osób wzięło udział. Dało to współczynnik frekwencji na poziomie 68%. Efekt przerósł nasze najśmielsze oczekiwania – spośród tych osób udało nam się nawiązać dalszy kontakt z aż 45 z nich.
Najważniejsze wnioski pokazuje poniższy wykres.
Te liczby robią wrażenie i świadczą o tym, że zdecydowanie warto kierować swoją ofertę do osób, które są naprawdę nią zainteresowane.
Jeśli chcecie zobaczyć, jak to działa i przetestować tę funkcję u siebie – gorąco zapraszamy. Można to zrobić tutaj.